poniedziałek, 5 marca 2012

Wiosenne roztopy

Za oknem już wiosennie. Słonko świeci,  po śnieżnych zaspach nie ma śladu i mamy nadzieję, że tak już zostanie.
A skoro wszystko  topniało to i my postanowiłyśmy trochę potopić.

Topiony był wosk .
Nasz poziom zaspokojenia decoupagem  na razie sięgnął zenitu więc postanowiłyśmy poeksperymentować z inną materią.
I tak zakupiłyśmy w ilościach hurtowych wosk i zaczęłyśmy produkcję świec i lampionów woskowych. Jak zawsze chciałyśmy naszym entuzjazmem zarazić inne kobitki i zrobiłyśmy kilka warsztatów na których wspólnie babrałyśmy się w wosku.
Efekt był między innymi taki:





Myślimy, że wszyscy się dobrze bawili.
A że wiosna idzie wielkimi krokami to zorganizowałyśmy  też domowe SPA i zrobiłyśmy warsztaty z własnoręcznej produkcji naturalnych mydeł aromatycznych, musujących kulek do kąpieli i zapachowych soli.




 W Pracowni unosił się nieziemski lawendowy aromat.
Teraz w piątek powtórka z warsztatów.
Już się cieszymy na miłą aromatyczną zabawę.

A następnym razem pokażemy drugą odsłonę przemiany kuchennych mebli.
Pozdrawiamy wszystkich wiosennie i życzymy miłego tygodnia.

6 komentarzy:

  1. Ale musiało u Was pachnieć... mmm
    Piękne świece, szczególnie ta z lawendą - wygląda jak tort. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świece niczym torciki, przyjemna to była praca

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękności świeczki są boskie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne !
    zapach musi być nieziemski :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapach lawendy jest taki kojący,że praca musiała być przemiła:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż tu poczułam zapach lawendy :D:D Produkcja wygląda niezwykle ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń